niedziela, 7 lipca 2013

Snickersowe placki

Leniwe, niespieszne poranki. Czyli to co lubię najbardziej. Wtedy wyciągam patelnię, mikser i smażę placki. Często improwizuje, wrzucam co popadnie, czasem korzystam z przepisów, czasem mam pomysł. Wtedy  zapisuję go w notesie ubabranym ciastem, z mlecznymi/herbacianymi kleksami i Bóg jeden wie cóż to jeszcze są za plamy.




I dziś właśnie przedstawiam Wam jeden z takich notesowych pomysłów.
Jakie są te placki? Ja się zakochałam. Najlepsze jakie ostatnimi czasy jadłam. Serio!
Do tego smakują prawie jak znany wszystkim  baton,  chociaż nie- wg mnie są lepsze. Słodkie, chrupiąco orzechowe z rozpływającą się czekoladą. 

Jak nigdy zjadłam całą sześcioplackową porcję i to bez wyrzutów sumienia ;)  No bo to tylko 'trochę' ponad 400kcal ;) Ale żeby było trochę zdrowiej dałam mąkę razową i sypnęłam odrobinę mielonego lnu ;P
Choć takie śniadania to ja mogę jadać codziennie ;D




Snickersowe placki
[przepis własny]
 
Na ok 5-6 placków

  • 3 łyżki mąki 
  • łyżka masy krówkowej (u mnie czubataaaaa;)
  • spora szczypta sody lub proszku
  • jajko
  • 3 łyżki mleka
  • czekolada gorzka, orzechy ziemne (u mnie solone i te chyba się sprawdzają najlepiej) 

Jajko chwilę miksujemy. Dodajemy masę krówkową i mleko i ucieramy do momentu gdy grudki będą już minimalne. Dosypujemy mąkę i miksujemy. Dokładamy orzechy i posiekaną czekoladą, mieszamy łyżką.
Na dobrej patelni można smażyć bez tłuszczu, ale placki trzeba przewracać delikatnie bo mogą się ''rozejść'' ;)
Z pewnością jako dodatek świetnie sprawdzi się sos karmelowy, także kto ma więcej czasu rano, może go zrobić, ja następnym razem na pewno przygotuje ;)




To takie białawe na plackach to nieudana polewa krówkowa z mlekiem, która miała wyjść nieco gęstsza, ostatecznie wyszło mleko krówkowe do popicia^^ ;P

4 komentarze:

Komentarze mile widziane, każdy z nich działa na mnie motywująco ;)