Czy w Waszym domu też jest taka książka kucharska, którą w dzieciństwie przeglądaliście z maślanymi oczami i okrzykami typu: "Mamo zróbmy to i to i tamto!"? :) Dla mnie taką książką było "Pieczenie ciast przyjemne jak nigdy dotąd". Uwielbiałam oglądać te wszystkie kolorowe zdjęcia i obiecałam sobie, że jak podrosnę to wypróbuje te 320 przepisów. Teraz kiedy sama mogę ożywić marcepanowe zwierzaki, czekoladowe jeże czy drożdżowe myszy, pierwsze za co się wzięłam to zupełnie proste i zwyczajne- praliny czekoladowe :) Tak, raczej z lenistwa, ale może następnym razem skuszę się na tort z mango (który swoją drogą nie wzbudza już we mnie takich ochów i achów jak dawniej ;) ? Czas pokaże, a tymczasem:
(przepis na ok.30sztuk, jedna zawiera ok 100kcal)
ok. 1/8 l wody
3 łyżki herbaty liściastej
50g miękkiego masła
2 żółtka
100g cukru pudru (ja dałam znaaacznie mniej)
300g czekolady
kakao do btoczenia
ew. skórka pomarańczowa
Parzyć herbatę przez 3 min, odcedzić i wystudzić. Masło utrzeć z żółtkami i cukrem na puszystą masę. Dodać skórkę pomarańczowa-wymieszać. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić i przelać do masy jajecznej wraz z herbatą. Odstawić na jakiś czas by masa stwardniała. Wyłożyć ją na pergamin, rozsmarować na grubość 2cm i wstawić do lodówki by całkowicie zastygła. Z twardej masy wycinać kostki i obtaczać w kakao.
Ja lekko przesadziłam z herbatą i wyszły mi nieco rzadsze, ale wierze, że następnym razem będą idealne^^"
Świetnie wyglądają takie kakaowe kosteczki
OdpowiedzUsuńwyglądają jak takie czeko poduszeczki haha <3
OdpowiedzUsuńtakie małe, a tak bardzo cieszy :D
OdpowiedzUsuń